Dochód pasywny – hit czy kit?

pasywne-dochody

Wyobraź sobie siebie leżącego na plaży w Cancune i pijącego zimnego drinka.

Właśnie spoglądasz na swój telefon i widzisz jak Twoje konto rośnie, bez wykonywania żadnej pracy. Wszystko dlatego, że zbudowałeś dochód pasywny.

Czy posiadanie dochodu pasywnego nie jest wspaniałe?

Zanim krzykniesz: „Naucz mnie jak budować dochód pasywny”…najpierw musisz zwolnić.

W tym artykule powiem Ci dlaczego uważam, że budowanie dochodu pasywnego nie jest najlepszym pomysłem.

I dlaczego zarabianie w ten sposób nie powinno być Twoim celem.

Wiem co sobie pomyślisz…. „Na pewno nie masz dochodu pasywnego więc piszesz tak, bo jesteś wściekły”.

No cóż…mylisz się milordzie.

Od lat nie muszę wstawać na dźwięk budzika. Mogę cały tydzień przeleżeć na plaży i nadal zarabiać. Mam kilka źródeł dochodów. Część mogę zakwalifikować do pasywnych.

Jednak moje podejście uderzy Cię jak lewy sierpowy Mike Tysona.

Na początek opowiem czym jest dochód pasywny

Pasywny dochód jest niezależny od naszej pracy. Daje Ci prawdziwą wolność finansową. Pozwala czerpać zyski leżąc na plaży.

Taki zysk prowadzi do pieniędzy i wolności finansowej.

Dochody pasywne są Świętym Graalem za którym podążają wszyscy, którzy chociaż raz spotkali się z książką „Bogaty Ojciec, Biedny Ojciec”.

Sposobów na dochód pasywny jest wiele: nieruchomości (komercyjne i mieszkania), kurs online, inwestowanie w spółki dywidendowe, sprzedaż licencji, pisanie ebooków, affilicjacja na blogu itp.

Dochód pasywny wymaga pracy, ale to co zrobisz generuje zysk bez pracy. Przynajmniej w teorii.

Bo prawda jest zupełnie inna.

Z dochodem pasywnym jest jak z Yeti.

1.Dochód pasywny jest mitem.

Dochód pasywny w dużej mierze jest mitem. Chyba, że jesteś emerytem. Nawet nieruchomości, które są synonimem „dochodu pasywnego”, nie dają dochodu pasywnego. Gdyby tak było większość z nas kupiłaby kilka mieszkań i zrezygnowała z pracy.

Dochód pasywny z nieruchomości istnieje wtedy, gdy mamy najemcę. W momencie gdy najemca się wyprowadza, wtedy musimy odświeżyć mieszkanie, dokonać jego lifitingu czy przeprowadzić remont. Następnie musimy poszukać nowego nabywcy- co jest pracą. Nie wspomnę o tym, że jeśli się kredytujesz, to miesiąc pustostanu przyprawia o dreszcze.

I takie mieszkania zamiast zarabiać – przynoszą stratę.

Mam znajomego, który posiada portfolio ponad 200 nieruchomości.

Przy takiej ilości mieszkań „pod wynajem” jest to praca na pełen etat. Nie tylko dla niego, ale całego zespołu. Zawsze komuś pęknie rura, nastąpi przeciek, najemca chce wyskoczyć przez okno itp.

Mając dochód pasywny często pracujesz nad jego utrzymaniem.

Nie zawsze to jest praca od 9 do 17, ale nadal jest to praca.

Ostatnio są modne firmy, które oferują wynajem sprzętu budowlanego i ogrodowego. Nawet nie masz pojęcia ile energii musisz włożyć, żeby takie źródła dochodu utrzymać. Sprzęt się psuje, zużywa itp. Musisz ciągle dbać i doglądać takiego interesu, więc raz wykonana praca rzadko kiedy pozwala osiągnąć wolność finansową.

2. Kolejnym powodem, dla którego dochód “pasywny” nie może istnieć w nieskończoność, jest konkurencja.

Jeśli na czymś zarabiasz to będziesz miał konkurencję. Tym samym inni inwestorzy lub przedsiębiorcy będą chcieli zabrać Twój kawałek tortu.

Konkurencja jest wszędzie. Nawet wśród inwestorów. Dziś inwestowanie w nieruchomości jest modne. Mamy niskie stopy procentowe i łatwy dostęp do kredytów więc wielu inwestorów szuka sposobów, żeby pokonać inflację.

Na przykład mój kolega, który ma 40 mln złotych w nieruchomościach, powiedział mi że dziś nie kupisz tak po prostu mieszkania w dobrej cenie.

Kiedyś, żeby zacząć inwestować w nieruchomości, wystarczyło zadzwonić do kilku pośredników. Od ręki mogłeś kupić 20 mieszkań.

Dziś inwestorzy się między sobą licytują. A tanie nieruchomości znikają z rynku szybciej, niż się pojawią. Generowanie dobrej stopy zwrotu jest trudne. Wymaga sporego zaangażowania.

Nie wiem czy wiesz, ale co miesiąc ponad 2400 osób wpisuje do wyszukiwarki Google frazę „dochód pasywny”.

To naturalne, że ludzie chcą zarabiać pieniądze bez pracy. Więc budowanie dochodów pasywnych staje się coraz trudniejsze.

Wiem, że książki „How To Rich” mówią coś innego. Jednak książki swoje, a życie swoje.

3.Dochód pasywny, a losowe zdarzenia.

Kilka tygodni temu poznałem inwestorkę w Krakowie, która żyła z najmu krótkoterminowego.

Pomysł był taki, aby kupić kilka mieszkań, wyremontować je i wynajmować turystom. Mieszkania były nowe, więc nie wymagały żadnych napraw.

Generowanie dochodu było proste.

Interes kwitł do czasu, aż nastąpił lockdown. Naraz okazało się, że wynajem jest niemożliwy. Gdyby inwestorka żyła wyłącznie z najmu to jej dochody wynosiłyby zero. Jej przykład idealnie demonstruje, że nawet tak bezpieczny biznes jakim są nieruchomości może generować straty.

To tylko przykład zdarzeń losowych. Może być ich więcej.

Załóżmy, że kupiłeś spółki wypłacające dywidendy. Wielu inwestorów myśli, że to świetny sposób na zarabianie pieniędzy.

Tak, ale mało który inwestor jest świadomy, że dywidenda nie jest najważniejszym czynnikiem, który należy brać pod uwagę.

Pasywne zarabianie na spółkach dywidendowych to praca na min. jeden dzień w tygodniu.

Od dywidend dużo ważniejsze są prognozy przyszłych zysków. I wystarczy, że posypią się prognozy zysków, a Twój portfel może zanotować 20% stratę.

Dlatego trzeba co jakiś czas rebalansować portfel.

Należy pozbywać się spółek, które już nie rokują i dokupywać nowe.

Zatem dochody pasywne ze spółek dywidendowych też nie zapewniają wolności finansowej bez pracy.

4. Świat dąży do upadku lub wzrostu.

Kto zarabia najwięcej? Ludzie, którzy koncentrują się na pieniądzach. Kto ma 6packa? Ludzie, którzy koncentrują się na diecie i ćwiczeniach. Kto ma najlepszy związek? Ludzie, którzy poświęcają mu najwięcej czasu.

Świat dąży do upadku. Chyba, że koncentrujesz się na wzroście. Jak mówił Tony Robbins: “Albo się rozwijasz, albo się zwijasz”.

Jest w tym dużo prawdy. Przestań liczyć kalorie i ćwiczyć, a szybko zobaczysz, jak Twoja sylwetka zalewa się tłuszczem. Tak samo jest z biznesem i dochodem pasywnym.

Przestań koncentrować się na dochodzie pasywnym, a wyschnie. To tylko kwestia czasu. Dlatego myślenie w kategoriach dochodu pasywne przynosi efekt odwrotny do zamierzonego.

Im coś bardziej zaniedbujesz, tym bardziej niszczeje.

* 20% moich filmów na YouTubie przynosi dochód pasywny.

Mogę stworzyć w ciągu kilku miesięcy 100 filmów i zarabiać pasywnie. Wystarczy jednak, że przestanę regularnie publikować, a algorytm zacznie promować inne kanały. Prawda jest brutalna. Może jesteś w stanie zacząć zarabiać pasywnie. Jednak na dłuższą metę i tak to wymaga pewnej dozy zaangażowania.

* akcje które kupiłem zarabiają 20% rocznie.

Pod warunkiem, że trzymam rękę na pulsie. Muszę obserwować spółki, które kupiłem. Chyba że kupiłbym ETF. Nie pokonam w ten sposób rynku, zarobię mniej pieniędzy, ale poświęcę mniej czasu.

* raz napisana książka może przynosić dochód pasywny.

Wydałem książkę. Na początku zarabiałem 1000-2000 zł miesięcznie. Jednak w pewnym momencie książka przestała być nowością, więc wydawnictwo przestało ją promować. Tym samym dochód pasywny się skończył.

* firma zarabia beze mnie.

Nie wykonuję już pracy operacyjnej. Dlatego mam czas, aby pisać bloga lub nagrywać YouTube’a. Resztę robi zespół. Oczywiście, co jakiś czas muszę obserwować kluczowe wskaźniki i zmieniać założenia strategii. Inaczej prześcignie mnie konkurencja.

Dochód pasywny jest piękny. Tylko nie jest trwały.

Dlatego polecam zainteresować się nowym konceptem: dochodem odroczonym.

II. Dochód odroczony

Dochód pasywny i dochód odroczony są niemalże synonimem. Ważne jest słowo “niemalże”. Gdyż dochód odroczony ma inne założenia.

W budowaniu dochodu odroczonego liczy się ciężka praca, która pozwoli Ci osiągnąć wygodne i komfortowe życie w przyszłości.

Jeśli jesteś w stanie spać przez 10 lat w biurze, to za jakiś czas możesz leżeć latami na plaży. Oczywiście…będziesz musiał pracować, ale twoja praca będzie czystą przyjemnością. Naprawdę tym sposobem w ciągu kilku lat możesz zarabiać dużo. Co za tym idzie- pieniądze, a raczej ich brak, przestanie przerażać.

Bill Gates przez 10 lat pracował na dwie zmiany: od rana do nocy i przez całą noc.

Często spał w biurze. Po 10 latach praca Gatesa polegała na wyznaczaniu strategii i kontrolowaniu tego, co zbudował. Nie musiał już programować. Po pewnym czasie przestał kierować firmą, ale nadal czerpie zyski z posiadania udziałów. Przestał sprzedawać swój czas. A jego dochody są gigantyczne. Dziś siedzi w swoim fotelu i jest w stanie cały dzień czytać.

Przygotuj się na mroczne lata, aby kolejne były przyjemne.

Żeby jednak Twój dochód przypominał dochód pasywny musisz mieć odpowiednie podejście.

1. Trzeba posiadać produkt, który możesz raz stworzyć i stale go sprzedawać.

Idealnym przykładem jest kurs online. Możesz stworzyć kurs, który sprzedajesz przez lata. To jeden z moich ulubionych sposobów na dochód pasywny.

Oczywiście musisz go ciągle sprzedawać. Jednak jeśli posiadasz bloga i masz agencję która go pozycjonuje, to masz skąd brać klientów.

Wystarczy znać podstawy marketingu internetowego, żeby zarabiać na blogu.

Stworzenie kursu online nie jest kapitałochłonne.

A pozycjonowaniem bloga może się zająć agencja. Tak samo jak stworzeniem reklamy.

Ponadto kurs nie jest indywidualizowany pod każdego klienta jak usługa.

Stworzenie kursu naprawdę nie jest trudne. Jeśli masz z tym problem to napisz do mnie.

A pokażę Ci jak zacząć sprzedawać swoją wiedzę online.

2.Buduj zespół.

Nadal wierzysz, że możesz zbudować i utrzymać dochód pasywny przez lata?

Jeśli chcesz żeby Twój dochód pasywny był duży to będziesz musiał się skalować.

Nie zrobisz tego bez zespołu.

Inaczej zarządza się jednym mieszkaniem, a inaczej 100.

Budując biznes zastanów się czy ma wyglądać jak pies czy jak dziecko. Większość początkujących przedsiębiorców ma biznes, który przypomina psa. Taki biznes potrzebuje ciągłej uwagi. Sztuczka polega na tym żeby zbudować biznes, który przypomina dziecko. Dziecko na początku wymaga uwagi, ale w pewnym momencie dorasta i żyje własnym życiem. U mnie większość pracy wykonuje zespół.

Swój biznes projektuj tak, aby nie wymagał ciągłej uwagi i pracy operacyjnej.

Widzisz moja praca polega na wyznaczeniu wizji, wartości i strategii.

Większość z nas zwleka z zatrudnianiem innych ludzi. Cała zabawa polega na tym aby zbudować coś, co działa bez Ciebie, a jeszcze spina się finansowo.

W biznesie nie chodzi tylko o zarabianie kasy.

Oczywiście pieniądze są ważne.

Warto mieć jednak źródła dochodu, które różnią się od pracy etatowej.

III. Dochód pasywny, a rzeczywistość.

Pracując 60h tygodniowo w swoim interesie masz poczucie przytłoczenia. Chcesz po prostu zwolnić. Pojechać na wakacje. Leżeć na plaży i nic nie robić.

Najlepiej kupić zimnego drinka i leżeć pod palmą.

Wiem, bo w swoim życiu też miałem takie momenty.

Nasz mózg chce tego, czego nie ma.

Jednak bardzo szybko się nudzi.

1. Dochód pasywny nie daje szczęścia.

Mój klient – Wojciech Orzechowski – całe życie marzył o dochodzie pasywnym. W końcu dopiął swego. Wyjechał do Włoch i zamieszkał przy plaży.

Po roku “na emeryturze” napisał do mnie, abym pomógł mu sprzedać jego wiedzę w sieci – online.

I tak powstała marka WIWN sprzedająca kursy stacjonarne i online.

Jej stworzenie trochę nam zajęło, ale dziś jest liderem.

W momencie gdy zbudujesz dochód pasywny, bardzo szybko poczujesz pustkę i bezsens w życiu.

Ludzie są tak skonstruowani, że muszą coś robić. Jak myślisz dlaczego miliarderzy w wieku 90 lat nadal cisną?

Oni rozumieją, że praca i nowe cele dają szczęście. Oczywiście, Twoja praca nie musi polegać na kopaniu łopatą. Warren Buffett przez większość czasu czyta książki czy sprawozdania finansowe.

Jednak ciągle ma cel, do którego dąży. To daje mu poczucie sensu.

Zrozum, że posiadanie dochodu pasywnego nie zapewni Ci szczęścia.

Czytałem kiedyś historię multimilionera, który sprzedał swój biznes i przeszedł na emeryturę.

Tego typu historie zawsze inspirują.

Wiesz ile czasu spędził na emeryturze?

Cały jeden dzień.

Następnego dnia wyjął garnitur z szafy i poszedł kupić nową firmę.

Oczywiście jego przypadek jest skrajny. Tego typu historie uczą, że nie wszystko jest złotem, co się świeci.

2. Dochód pasywny, a standard życia.

Załóżmy, że osiągniesz dochód pasywny na poziomie 20 tysięcy miesięcznie. Żeby osiągnąć ten pułap musisz zgromadzić ok. 2 mln złotych. Posiadanie takich pieniędzy pozwoli Ci osiągać bez problemu 10% rocznie.

Możesz kupić nieruchomość komercyjną pod wynajem lub całą kamienicę.

Problem zacznie się wtedy, gdy przyzwyczaisz się do nowej rzeczywistości. Większość ludzi, która zaczyna zarabiać dużo, automatycznie kupuje więcej. To tzw. inflacja życia. 

Zamiast jeździć poczciwą Toyotą chcesz mieć Mercedesa AMG.

Zamiast 50m2 na blokach, chcesz duży dom.

Zamiast zegarka z bazarku, chcesz rolexa.

I naraz okazuje się, że koszty życia idą w górę.

Co jest samo w sobie niebezpieczne.

Wystarczy, że któreś ze źródeł wyschnie i co wtedy?

Tylko nieliczni ludzie potrafią generować zysk asymetryczny (mało wydają i dużo zarabiają). Jednak Ci ludzie zazwyczaj nie szukają dochodu pasywnego.

Kochają swoją pracę i chcą zmienić świat.

Dla nich pieniądze nie mają wielkiego znaczenia.

Taką osobą był Steve Jobs, który chodził w czarnym golfie i jeansach.

Taką osobą jest Warren Buffett, który od lat mieszka w tym samym domu.

I taką osobą jest Elon Musk, którego nadrzędnym celem jest kolonizacja Marsa.

Ich nie interesuje posiadanie dochodów pasywnych. Oni chcą zmienić świat.

Podsumowanie:

Czy rezygnować z dochodu pasywnego? Absolutnie nie. Mieszkanie, akcje czy posiadanie bloga jest świetnym pomysłem.

Zrozum jednak, że generowanie dochodów pasywnych nie jest najważniejsze. Rozwijaj firmę, inwestuj i rób rzeczy, które Cię ekscytują. Dochód pasywny zbuduje się sam. Paradoksalnie ludzie, którzy nie szukają pasywnych pieniędzy, zazwyczaj je mają. Gdyż nadmiar gotówki trzeba gdzieś inwestować.

Staraj się postawić na dochód odroczony. Dziś pracuję ciężko i buduję aktywa, które pozwolą mi za kilka lat pracować mniej lub wcale (przez jakiś czas).

Pokochaj swoją pracę lub zbuduj firmę. Nie szukaj jednak drogi na skróty. Zapytaj kogoś kto jest wolny finansowo czy wyobraża sobie życie bez pracy. Większość ludzi odpowie Ci, że nie. Gdyż praca nadaje sens naszemu życiu. Pod warunkiem, że robimy coś ekscytującego. Coś, co daje nam powód, aby wyskoczyć w poniedziałek rano z wyra.

Buduję firmę od 12 lat.

A w każdy poniedziałek nie mogę się doczekać, żeby wrócić do pracy. Gdyż moja praca daje mi poczucie misji.

Ciągle buduję różne źródła dochodu.

Publikuję na Youtubie, a reklamy dostarczają mi zysk.

Sprzedaję kursy online.

Teraz publikuję na blogu. Może kiedyś w ten sposób zbuduje kolejne źródło dochodu. Posiadanie bloga ma wiele innych zalet np. raz napisany artykuł może generować ruch przez wiele lat.

Mam akcje. Może za jakiś czasu kupię mieszkanie lub kamienicę. Albo zacznę pisać książki.

Ale zbudowanie dochodu pasywnego nie jest celem samym w sobie. Dziś „cisnę”, aby w przyszłości mieć ten komfort, że nie będę musiał nic robić. Pasywny dochód tworzy się wtedy, gdy pracujesz mądrze i tworzysz wartość.

Pieniądze bez pracy nie powinny być celem. Osiągnąć szczęście i spełnienie można na wiele sposobów np. pracując nad czymś, co lubisz.

To przed czym jednak ostrzegam: nie sprzedawaj swojego czasu przez całe życie. Naprawdę fajnie jest czasami odpocząć i nie martwić się o pieniądze.

Posiadanie kilku dochodów pasywnych zapewnia ten komfort.

Dlatego inwestuj część pieniędzy w bardziej pasywne źródła.

Zobacz również moje wideo:

Scroll to Top