Nie mam pojęcia, jak trafiłeś na tę stronę. Może przez zwykłe, głupie szczęście. Ale skoro tu jesteś, to na pewno szukasz pomysłu na biznes. by zbudować własną firmę. W każdym razie prowadzę biznes od 12 lat i zauważyłem, że 95% początkujących przedsiębiorców źle ogarnia temat.
Gdy byłem jeszcze studentem, ciągle szukałem tego idealnego pomysłu na biznes. Rano chodziłem na uczelnię, a wieczorami przeszukiwałem internet, mając nadzieję, że w końcu na coś trafię. Zachowywałem się jak poszukiwacze złota, którzy szukają tego wymarzonego samorodka.
No i dziś mam biznes, który zarobił kilka milionów złotych. Jednak nie dlatego, że trafiłem na idealny własny pomysł, czyli moją żyłę złota, ale dlatego, że odkryłem coś lepszego i już nie musiałem się zastanawiać, jaki biznes otworzyć.
1. Sprawdź, z czym sobie nie radzisz albo czego potrzebujesz.
Kilka lat temu miałem poważny problem ze śledzeniem skuteczności swoich reklam. Nie było żadnych softów, więc kupowałem reklamy w ciemno. Podobnie jak moi klienci.
Sieci kontekstowe nie udostępniały tak dobrych rozwiązań jak Facebook Ads czy Google.
Podczas jednych z konsultacji powiedziałem do klienta: “Łukasz…ale byłoby fajnie, gdybyśmy mieli soft, który dokładnie śledzi skuteczność poszczególnych reklam”.
I tak wyglądały początki firmy GetAll.
Łukasz zlecił napisanie oprogramowania, które później promowałem wśród swoich klientów. W końcu klient poszedł za ciosem i stworzył oprogramowanie, które jest dziś warte kilka milionów złotych. Wszystko dlatego, że mieliśmy problem. Jeśli masz problem, jest spora szansa, że inni też go mają, że Twój potencjalny klient też go ma. Im problem jest większy i bardziej popularny, tym więcej osób zapłaci za rozwiązanie.
Dlaczego tak dobrze sprzedają się diety? Bo otyłość jest dużym problemem.
Mój znajomy Sebastian Schabowski podróżował po świecie. Świetnie mówił w języku angielskim, ale nie znał hiszpańskiego, niemieckiego czy francuskiego.
Gdy leciał do egzotycznego kraju, uczył się danego języka w szkole.
Na takich zajęciach uczą nas różnych, dziwnych słów np. poddasze. Ile razy w życiu użyłeś słowa poddasze w języku angielskim? Znacznie częściej używasz słowa “dick”.
Dlatego mój znajomy zrozumiał, że 1000 najczęściej używanych słów w danym języku stanowi 80% konwersji. Znając zaledwie 1000 słów możesz się dogadać.
Tak powstał serwis 1000slow.pl, przynoszący 5 cyfrowe zarobki, co miesiąc.
Serwis powstał, bo ktoś miał problem. Problem był duży, a ludzie szukali rozwiązania.
2. Ulepsz coś, co już jest. Pomysł na własny biznes nie musi być innowacyjny.
Facebook nie był pierwszy. Facebook ulepszył to, co było. Naśladowcy zazwyczaj mają lepsze efekty niż pionierzy. Mogą bowiem po prostu skorzystać z gotowego pomysłu na biznes i go ulepszyć.
Na jednym z moich szkoleń pojawił się 40-latek.
Nie wyglądał jak typowy biznesmen: lużna koszula, mokasyny, krótkie szorty.
Siedział i notował.
Na przerwie zamieniłem z nim kilka słów i już wiedziałem, że jest najbogatszą osobą w pokoju.
Był właścicielem największej szkoły jazdy w Warszawie.
Jego przygoda z biznesem była klasyczna. Wysłał dziewczynę na prawo jazdy, a wtedy zaczęła się istna katastrofa.
Prowadzący przyjeżdżał brudnym samochodem. Załatwiał prywatne sprawy, marnował czas i naciągał na dodatkowe godziny.
Mój klient w akcie desperacji założył własną szkołę jazdy, która eliminowała typowe zachowania innych szkół.
Efekt? Skala i ekspansja rynku.
Nie musisz być pierwszy. Twój włąsny pomysł na biznes nie musi być innowacyjny, może polegać na tym, że będziesz lepszy lub inny oraz postawisz na praktyczne rozwiązywanie problemów, które już istnieją. Potencjalni klienci będą Ci bardzo wdzięczni i chętnie skorzystają z Twoich usług.
Stwórz tzw. “płótno strategiczne”.
Zastanów się, co jest standardem w branży. We własnym biznesie wyeliminuj to, co jest standardem i dodaj to, co nie zostało wprowadzone. Efekt przerośnie Twoje oczekiwania.
3. Wykorzystaj technologię.
Ponad 100 lat temu przepaść między nastolatkiem a dziadkiem nie istniała. Osoby starsze bez problemu ogarniały technologię.
Dziś osoby starsze nie potrafią obsłużyć smartphona. Mamy błyskawiczny rozwój technologii.
Kto by pomyślał, że Bitcoin będzie tak popularny, a jedzenie zamówisz aplikacją?
Na początku Netflix sprzedawał DVD. Płyty były stosunkowo nową technologią. Wszyscy oglądali filmy na VHS, a Blockbuster (największa wypożyczalnia na świecie) zarabiała miliony na kasetach.
Netflix postanowił wykorzystać technologię i sprzedawać DVD przez internet. Niestety szybko się zorientowali, że Amazon chce ich wygryźć z rynku.
Netflix, wiedząc że Bezos ich pokona, postanowił zrobić coś innego niż wszyscy. Ich nowym pomysłem na biznes stało się wypożyczanie płyt DVD w formie subskrypcji.
Dziś są największą platformę VOD na świecie. Jednak ich siła leży w tym, że wykorzystują dostępną technologię.
A czy mówiłem Wam, że Blockbuster został bankrutem przez Netflixa? (a mieli okazję ich kupić 2 razy).
Technologia to świetne rozwiązanie, które daje wiele możliwości.
Możesz to wykorzystać przy budowaniu pomysłu na biznes.
Kilka lat temu mogłeś zamówić jedzenie wyłącznie w restauracji. Później doszły zamówienia przez telefon. A dziś zamawiamy za pomocą aplikacji.
Podobnie sytuacja wygląda z Uberem. Wykorzystano nową technologię, aby sprzedać stare produkty w nowy sposób.
Pomyśl, co możesz przerzucić do sieci/aplikacji. Nie myśl o tym, co jest teraz. Zacznij zachowywać się jak pogodynka. Przewiduj i na tej podstawie twórz własny pomysł, własny produkt i rozwijaj swój świetny biznes.
Gdy Jeff Bezos zaczął rozwijać swój sklep, to nie miał pojęcia czy wypali. Nie mógł przewidzieć, czy będzie to faktycznie dochodowy biznes. Widział jednak w jakim tempie rośnie rynek i chciał się wpasować.
Zaczął od sprzedaży książek, bo uwielbiał je czytać. I łatwo było je wysłać. Dziś Amazon sprzedaje wszystko. Jednak w latach 90 to nie było takie oczywiste.
Pomyśl, jak możesz wykorzystać technologię blockchain, internet lub telefon, żeby zmienić przyzwyczajenia konsumentów i stworzyć swój własny zyskowny pomysł.
4. Wybierz branżę, zbuduj społeczność, zbadaj ich problemy
Zamiast zastanawiać się, jak znaleźć pomysł na działalność gospodarczą, po prostu go odkryj. W jaki sposób odkrywa się pomysł na biznes? Zbuduj społeczność i ją ankietuj. To bardzo prosta technika, której uczę moich klientów coachingowych.
W 2009 roku, gdy zaczynałem biznes, poznałem pewnego faceta, którego system był prosty i genialny.
Po zapisie na newsletter pytał czytelników, jaki mają problem.
Jego email brzmiał tak: “Hej, dziękuję za zapis. Na łamach tego newslettera rozwiązuję problemy moich czytelników. Odpisz na tego maila i napisz, jaki masz palący problem”.
Stworzył osobną skrzynkę pocztową, na którą ludzie kierowali swoje problemy. Po pewnym czasie zauważył, że problemy się powtarzają. Mając takie dane, skuteczny pomysł na biznes sam się pcha.
Możesz stworzyć produkt, usługę czy kurs, który zaspokoi konkretny problem klientów. Tym samym zbudujesz biznes, który zaspokaja prawdziwe potrzeby ludzi i pozwala łatwo dotrzeć do potencjalnych klientów.
Podobnie zrobił Ed Novak. Amerykański restaurator. Oczywiście on miał pomysł na biznes (restauracja), ale nie miał pomysłu jak się wybić.
Dlatego opublikował w lokalnej prasie ankietę. Za jej wypełnienie i odesłanie wysyłał ludziom kupon do restauracji.
Konkurencja się śmiała, ale nie rozumiała geniuszu Eda.
Ed w ten sposób gromadził dane osobowe klientów. Miał ich adres, numer telefonu i adres e-mail. Dodatkowo w ankiecie pytał o preferencje klientów. Wiedział, co ludzie lubią w restauracjach, a co ich wkurza.
Przygotował restaurację pod preferencje klientów. Plus, gdy miał gorsze okresy, mógł wysłać emaila lub list z zaproszeniem do restauracji.
Najczęściej wysyłał kartki urodzinowe z kuponem, zapraszając solenizanta.
W czasie urodzin przychodzisz do restauracji z rodziną. Zapomniałem dodać, że po pewnym czasie wysłał 7 tysięcy kartek tygodniowo (tak liczna była jego baza klientów).
Ed Novak totalnie zmiażdżył konkurencję.
5. Jeśli pracujesz na etacie, znajdź słabe punkty firmy i zrób coś podobnego.
Zazwyczaj ludzie szukają “genialnego pomysłu na biznes”. Tymczasem większość biznesów, która należy do amerykańskich milionerów, jest nudna (pralnie chemiczne, lokalne firmy czy pośrednictwo w nieruchomościach).
Ważne, aby zwykły pomysł na biznes przekształcić w coś niezwykłego.
Taki efekt możesz uzyskać, pracując dla kogoś. Gdy pracujesz dla kogoś, na pewno zauważasz słabe strony tego biznesu.
Mój kolega pracował w firmie zajmującej się produkcją okien. Firma była stosunkowo mała, ale świetnie sobie radziła. Jednak wewnątrz tej organizacji panował chaos.
Praktycznie całą firmą zarządzał mój kolega.
I właśnie “brak organizacji”, brak procesów, opisu stanowiska itp. spowodował, że znajomy zaczął myśleć o wejściu w ten biznes. Miał wszystkie potrzebne kompetencje, kapitał, który gromadził przez lata, kontakty oraz potrafił zoptymalizować działanie takiej firmy.
Jego przykład nie jest ekstremalny. Założę się, że jako pracownik etatowy zauważyłeś pewne braki, które mogłyby być silną stroną nowego biznesu.
6. Analizuj trendy i zacznij je rozwijać.
Świetnym narzędziem do weryfikacji trendów jest “Google Trends”. Pozwoli Ci sprawdzić, czy Twój pomysł na biznes cieszy się popularnością.
Jednak nic nie zastąpi obserwacji. Jeff Bezos, zanim założył Amazon, miał świetne wykształcenie i jeszcze lepszą pracę. W wieku 26 lat był wiceprezesem i zarabiał konkretne pieniądze.
W pewnym momencie odkrył branżę internetową, a zwłaszcza handlu online.
Gdy zobaczył w jakim tempie rozwija się ten rynek, postanowił zaryzykować i wszystko postawić na jedną kartę.
Nawet zaproponował szefowi wejście w ten biznes razem. Ten odmówił.
Bezos, widząc nowy trend, stworzył listę 20 produktów, które można sprzedawać w sieci. Po dokładnych analizach uznał, że najlepsze będą książki lub płyty CD. Wybrał książki. Reszta jest już historią.
Zauważ, że Bezos nie wymyślił internetu. Nie był nawet pierwszy. Zauważył trend i się pod niego podpiął. Podobnie jak Mark Zuckerberg. Mark zauważył, że ludzie szukają serwisów, które oferują możliwość budowania relacji online. Przecież przed Facebookiem istniał MySpace.
Mark jednak wykorzystał doświadczenia poprzedników, aby zbudować jeszcze lepszy serwis. Ze względu na wznoszący trend, Facebook rozwijał się błyskawicznie. A dziś jego założyciel jest miliarderem.
7. Sprzedaj swoją wiedzę
Najprostszym, a zarazem najbardziej dochodowym pomysłem na biznes, jest sprzedaż własnej lub cudzej wiedzy. Zwłaszcza jeśli masz dostęp do specjalistycznej wiedzy technicznej lub konkretnej wiedzy z jakiejś dziedziny, ważnej dla potencjalnych klientów.
Agora Publishing zarabia 1mld dolarów rocznie na sprzedaży kursów (głównie finansowych).
To pokazuje, gdzie jest sufit w tej branży…
Tylko pomyśl. Kurs możesz przygotować praktycznie bezkosztowo. Nie masz magazynów. Nie masz konkurencji, gdyż każdy kurs jest inny. Budujesz swoją markę i rozpoznawalność. Masz niską barierę wejścia. Dlatego taki pomysł na biznes i model biznesowy jest rewelacyjny.
Sam sprzedaję kursy i szkolenia od 12 lat. W ostatnim czasie ten rynek dynamicznie się rozwija. A w ciągu najbliższych lat ma się potroić.
Na pewno masz wiedzę lub specjalizację, którą możesz się podzielić. Ewentualnie znasz kogoś, kto jest ekspertem.
Moi koledzy z projektu ProWebinar nie sprzedają własnej wiedzy. W ramach swojej działalności gospodarczej sprzedają wiedzę innych ludzi. Ich pomysł na biznes polega na tym, że zapraszają eksperta i dzielą się z nim zyskiem od sprzedaży kursów.
Cała magia ich pomysłu na biznes polega na tym, że mają własną bazę adresową + znają wielu ekspertów. Takie rozwiązanie jest korzystne dla obydwu stron. Ekspert może dotrzeć ze swoją wiedzą do wielu ludzi i nie musi być mistrzem marketingu, a ProWebinar nie musi sprzedawać własnej wiedzy. Co więcej, ich biznes jest różnorodny, bo opiera się o różnych ekspertów. Klienci sami mogą wybrać, od kogo chcą się uczyć. Taki biznes opłaca się zatem wszystkim stronom i pozwala dotrzeć do szerokiego grona potencjalnych klientów.
Czy możesz leżeć na plaży i prowadzić biznes? Teoretycznie tak. Właśnie dzięki temu, że nie masz produktu fizycznego nic nie musisz wysyłać, a klienci mogą kupować online.
Mój przyjaciel wrócił z Panamy i większą część kursu stworzył na lotnisku. Głos do prezentacji dograł w pokoju hotelowym, a klienci płacili mu abonamentowo za dostęp do jego wiedzy.
8. Ćwicz swój mózg.
Ostatnim sposobem który polecam, jest trenowanie swojego umysłu. Z kreatywnością jest jak z ćwiczeniem na siłowni. Im więcej ćwiczysz, tym bardziej progresujesz. Sytuacja jest analogiczna z kreatywnością.
Jest taka fajna historia, która pokazuje jak działają ludzie kreatywni.
“Kilka lat temu angielski milioner poszedł do banku, żeby zaciągnąć kredyt na 3000 funtów. Jednocześnie zastawił swojego Rolls-Royce’a jako zabezpieczenie. Pożyczkę miał spłacić za 2 tygodnie. Odsetki od kredytu wyniosły 300 funtów. Samochód milionera został odstawiony na strzeżony parking banku.
Po 2 tygodniach milioner wraca do banku i oddaje 3 000 funtów + płaci 300 funtów w formie odsetek. Zdziwiony bankier pyta: “Dlaczego zastawił Pan samochód wart 600 tysięcy funtów, aby dostać pożyczkę na 3000 funtów. Milioner się uśmiechnął i mówi: „Musiałem polecieć do Dubaju. Dzięki pożyczce miałem strzeżony parking w Londynie za jedyne 300 funtów”.
Kreatywność pozwala znajdować luki w rynku i je rozwiązywać. Ćwicz swój mózg każdego dnia.
Wstań rano, napisz w zeszycie jakiś problem i znajdź 10 kreatywnych rozwiązań.
Np. Jak ulepszyć Gmaila? Następnie piszesz 10 pomysłów. James Altucher w taki sposób zwiedził Google za darmo. Wysłał swoje pomysły z treningu do siedziby Google i dostał od nich zaproszenie.
Metoda bardzo szybko pozwoli Ci znajdować pomysły na ulepszenie dotychczasowych biznesów.
Nadal chcesz dowiedzieć się więcej o tym, jak znaleźć pomysł na biznes lub jaki biznes opłaca się otworzyć?
Jeśli szukasz kolejnych inspiracji, sprawdź mój bezpłatny trening.