Podsumowanie:
Założyłem firmę w wieku 21 lat, a teraz mam 33 lata. Popełniłem wiele błędów. Niektórych można było uniknąć.
Ten film przedstawia 7 rzeczy, o których nie wiedziałem jak byłem młodszy.
Mam nadzieję, że udostępnisz ten materiał swoim znajomym. Na pewno oszczędzisz im mnóstwo czasu.
Transkrypt nagrania
Witajcie moi drodzy, ja nazywam się Adrian Kołodziej i w dzisiejszym odcinku opowiem Ci o siedmiu rzeczach, o których nie wiedziałem kiedy zacząłem prowadzić własną firmę. Miałem wtedy 21 lat. Jeżeli jesteś młodym, początkującym przedsiębiorcą i chcesz się szybko rozwinąć, albo dopiero zamierzasz założyć firmę, to w dzisiejszym odcinku powiem Ci o rzeczach, o których ja nie wiedziałem, a o których dowiedziałem się zbyt późno i według mnie warto o nich wiedzieć na samym początku.
Nie da się jednocześnie pracować na etacie i rozwijać firmy
Punkt pierwszy to jest przede wszystkim to, że nie da się jednocześnie pracować na etacie i rozwijać firmy. To znaczy da się, ale wyniki będą bardzo słabe. Tak samo nie da się jednocześnie studiować i mieć dobrych wyników w biznesie. Widzisz, jeżeli chcesz być dobry w biznesie, to musisz wybrać, albo praca na etacie, albo biznes. Oczywiście, na początku możesz te pierwsze tygodnie pracować na etacie, żeby mieć jakieś tam finansowanie i potem po godzinach rozwijać firmę, ale zawsze będziesz się hamował w rozwoju. U mnie to było tak, że jak jak byłem na drugim roku studiów to założyłem własną firmę. To już był koniec. Tak, to już było pomiędzy drugim, a trzecim rokiem. Pierwsza kampania była w czerwcu, gdzieś tam w okolicach sesji, a od trzeciego roku już miałem własną firmę, która już była zarejestrowana na mnie, która zresztą działa do dziś.
Powiem szczerze. Na trzecim roku chciałem od razu zrezygnować. Nie chciałem chodzić na studia, ale bardzo mocno namawiała mnie mama, namawiała mnie żona, więc to zrobiłem. Zredukowała swoją działalność studenta do zera praktycznie, bo musiałem chodzić na część wykładów, żeby mieć obecność, żeby to jakoś zaliczyć. Co oznaczało, że o 10, 11 już byłem w domu i wtedy prowadziłem swoją firmę. Natomiast tak naprawdę najlepsze wyniki miałem w momencie, kiedy praktycznie już przestałem chodzić na jakiekolwiek zajęcia.
Ja już mówiłem kiedyś o tej osobie na tym kanale. założył kiedyś taką stronę Truth About ABS. On był trenerem personalnym, pracował jako trener na siłowni i jednocześnie sprzedawał e-booka o tym, jak mieć płaski brzuch. Wyobraź sobie, że zarabiał 5 000 $ miesięcznie. Będąc jednocześnie trenerem personalnym i sprzedając e-booka. W momencie, kiedy zrezygnował z pracy na etacie i zaryzykował praktycznie wszystko i przeszedł do prowadzenia własnej działalności gospodarczej, zaczął tak błyskawicznie rozwijać firmę, że dzisiaj jego firma zarabia 1 000 000$ miesięcznie. Jest królem na ClickBanku. Był na przykład w podcaście Timothy Ferriss’a i tam właśnie mówił o tym, że jego firma zarabia ponad 1 000 000$ miesięcznie i cały czas ma perspektywę dalszego rozwoju, co oznacza, że jeżeli faktycznie chcesz osiągnąć sukces w biznesie, to trzeba coś wybrać. Albo właśnie jest to praca na etacie, albo jest to własna działalność gospodarcza. Nie da się na dłuższą metę ciągnąć jednego i drugiego, a niestety zauważyłem, że niektórzy tak robią. Rozmawiałem kiedyś przez telefon z naszym widzem i powiedział mi, że on jednocześnie chce rozwijać firmę i chce studiować prawo, co według mnie w ogóle się wyklucza i tak naprawdę wydaje mi się, że on jeszcze nie wie co czyni. Jak ja pamiętam swoje początki tych studiów ( szczególnie pierwszy rok – byłem na wydziale lekarsko – dentystycznym, ale o profilu ratownictwo medyczne ), to pamiętam jak moi koledzy z medycyny nie mieli przez pierwsze półtora do dwóch lat życia. To jest po prostu wycięty odcinek życiorysu, w którym tylko i wyłącznie siedzisz i zakuwasz. Te pierwsze najtrudniejsze przedmioty tak naprawdę są na samym początku, więc jeśli masz taką anatomię, gdzie masz szpilki, czyli po prostu przychodzi profesor, wbija Ci szpilki w zwłoki i musisz powiedzieć co to jest za mięsień. To bardzo trudne. I tak samo wydaje mi się, że jeżeli chodzi o studiowanie prawa. Prawo jest tak duże, rozległe i tak szerokie, że nie da się jednocześnie pogodzić studiowania czegoś takiego z prowadzeniem firmy.
Wydaje mi się, że nawet studiowanie może być kłopotliwe z prowadzeniem własnej firmy, ponieważ brakuje Ci skupienia na tym elemencie, czyli na własnej działalności. Czyli jeśli poświęcisz swój czas, energię na własną działalność i naprawdę się w to zaangażujesz w stu procentach, to musisz odnieść sukces, albo ponieść porażkę. Jeżeli naprawdę dasz z siebie 100 %, to jest spora szansa, że Ci się uda, a jeżeli dasz tylko 50%, to jest spora szansa, że Ci się po prostu nie uda.
Nie musisz iść na studia, żeby osiągnąć sukces w biznesie
Druga rzecz jest taka, że nie musisz iść na studia, żeby osiągnąć sukces w biznesie i to jest takie mega nieporozumienie. Od razu wyjaśniam o co chodzi. Jeśli ja mówię o tym, że niepotrzebne są studia, to ludzie, którzy studiują, zawsze bronią studiów. Mówią: ,,Co Ty gadasz, ludzie z listy najbogatszych Polaków mają studia”. Tak, ale zapominasz też o tym, że Ci ludzie z tej listy najbogatszych Polaków lat 90” nie mieli wyższego wykształcenia. I bardzo często dzisiaj to są potomkowie właśnie tych osób, które nie miały wykształcenia w latach 90” i odniosły ogromny sukces. Zauważ, że teraz jest taka tendencja, że dzisiaj wszyscy idą na studia, więc zrobienie tych nie jest jakoś specjalnie trudne. Generalnie jest tak, że ci, którzy mają te studia, chodzą na studia, są nauczycielami, to będą mówili: ,,Jak Ty możesz mówić młodym ludziom, żeby nie szli na studia”. Prawda jest taka, że kasjerka w Biedronce zarabia więcej, niż magister resocjalizacji, czy nawet nauczyciel. To pokazuje, że faktycznie te studia już dzisiaj nie mają takiej mocy, jaką miały w latach powiedzmy 80”, 70”.
Samoedukacja jest ważniejsza niż studia
Kolejna rzecz, na którą warto zwrócić uwagę to jest taka, że jest druga grupa ludzi, która w ogóle się nigdy nie uczyła, nie chce jej się uczyć i mówią: ,,Widzisz, mówiłem Ci. Po co studia? I tak mi się nie chciało uczyć, więc nie ma sensu iść na studia”. Na studia nie musisz iść, ale to nie oznacza końca Twojej edukacji. I to jest ta zła wiadomość dla osób, którym się uczyć nie chce. Będziesz musiał się uczyć cały czas, jeżeli będziesz chciał być dobry w biznesie. Będziesz czytał więcej niż ludzie, którzy są teraz na studiach. Będziesz uczył się więcej, będziesz sporo czasu poświęcał na własną edukację i będziesz wydawał na to kupę kasy. No bo jeżeli chcesz być dobry, to musisz mieć wiedzę. I teraz to, co np. mi się rzuca w oczy. Taka ciekawa historia z mojego życia jest taka, że miałem kolegę, który prowadził biznes i ten biznes zarabiał powiedzmy na czysto 30 000 zł. No i on wpadł na to, że on pójdzie sobie na studia MBA Cała rodzina ma wyższe wykształcenie, więc on postanowił, że zarobi sobie, kasę odłożył, więc będzie sobie szedł na takie studia. Nie takie, które tutaj są jakieś zaoczne, tylko pojechał faktycznie do Stanów do Nicei gdzie studiował te MBA. Mówiliśmy mu o tym w naszym mastermindzie, że jest to totalnie bez sensu, ale uparł się. Przyjechał po tych wszystkich latach i ja się pytam, czy to w ogóle miało sens, czy studiowanie miało sens. I on powiedział mi: ,,Tak, oczywiście. Dowiedziałem się jak prowadzić duży biznes”. Zadaje mu kolejne pytanie:
,,Czy to w jakikolwiek sposób wpłynęło na Twoje zarobki?”. On twierdził, że nie, ale to wpłynie na jego zarobki. Nie musi tak być. Oczywiście, takie studia mogą Ci pomóc zarządzać dużą firmą, nawet jakąś korporacją. Ale niekoniecznie wpłynie to na Twój biznes.
Jeżeli będziesz miał żyłkę do interesów w takim sensie, że będziesz się uczył, będziesz cisnął, zmienisz swoją mentalność, staniesz się prawdziwym przedsiębiorcą z krwi i kości, to prawda jest taka, że nie potrzebujesz studiów, ponieważ jeżeli będzie Ci brakowało wiedzy lub kompetencji to zatrudnisz menadżera, który takie studia ma. Więc pójście na studia wcale nie powoduje, że będziesz jakiś super inteligentny i lepszy od tych przedsiębiorców, którzy nie mają tych studiów. Co więcej, zmarnujesz sporo czasu. Jeżeli pójdziesz na jakieś takie naprawdę konkretne, powiedzmy typu MBA, to wydasz na to kupę kasy. Takie studia nie są tanie.
Pomysł nie ma znaczenia. Liczy się transformacja.
Ok. Następna rzecz. Zauważyłem, że wielu początkujących przedsiębiorców, szczególnie jeżeli są młodzi, to oni przede wszystkim szukają jakiegoś pomysłu na biznes, czyli szukają jakiegoś sposobu, który da im pieniądze, który spowoduje, że firma im się rozwinie. Tymczasem to, czego nauczyłem się po wielu latach to jest to, aby nie patrzeć w ogóle na rynek w tej perspektywie, tylko żeby znaleźć problem, który ma duża część ludzi i starać się go rozwiązać, ponieważ jeżeli jest jakaś grupa ludzi na rynku, jakaś grupa klientów, która ma konkretny problem i potrzebę transformacji, to jeżeli zaproponujesz rozwiązanie lepsze niż konkurencja, automatycznie Ci ludzie i tak przejdą do Ciebie. Im bardziej będziesz dopasowany do rynku, tym łatwiej Ci będzie sprzedawać.
Ja ostatnio widziałem taki program. Bill Gates, który powiedział: ,,Hej, dużym problemem dzisiaj w Afryce jest to, że nie ma tam ubikacji. Przez to całe te odpady generalnie lądują do rzeki, a ludzie się potem w tym myją, piją z tego itd., przez co się zarażają różnymi chorobami”. Więc to jest ogromny problem. Afryka to jest ogromny problem i on postanowił zrobić jakiś innowacyjny produkt, którym będzie spalarnia tych odpadów. Odpady z ubikacji od razu będzie spalała, przetwarzała je i wydawała czystą wodę. Generalnie rozwiązanie super. Oczywiście bardzo kosztowne. Musiał znaleźć inwestorów itd. I udało mu się wyprodukować ubikację, która kosztuje 100 czy 200$, bo to musi być tanie, jeżeli chodzi o Afrykę, bo nikt za to nie zapłaci dużych pieniędzy. I udało mu się rozwiązać duży problem, co oznacza, że w przyszłości taka firma może zarabiać miliony lub miliardy dolarów z tego względu, że rozwiązała poważny problem.
Ok. Niestety w Afryce nie widzę jakiegoś dużego potencjału zarobkowego, ale to, co pewnie zrobi to jest rozwijanie się i próba zmiany świata. To co Ty, jako przedsiębiorca powinieneś robić, to znaleźć problem, który mają ludzie i próbować go rozwiązać. Problem zawsze można rozwiązać na wiele sposobów. Powiedzmy w branży odchudzania. Ktoś próbuje schudnąć. Można zaproponować ćwiczenia, dietę, suplementy i specjalny program wczasy-odchudzanie. Tak naprawdę forma zależy od Ciebie. Chodzi o to, żeby znaleźć grupę ludzi,która ma problem i znaleźć i zaproponować rozwiązanie. I to jest znacznie potężniejsze, tysiąc razy potężniejsze niż szukanie jakiegoś pomysłu na biznes. Ok. Założysz kolejną agencję marketingową. Nie będzie to takie łatwe. Znajdź tych, którzy mają problem np., że ich reklamy nie konwertują. I teraz pokaż im co możesz dla nich zrobić, czyli możesz zrobić lejek sprzedażowy, możesz zrobić ofertę, możesz zrobić reklamę i w ten sposób podnieść wartość swojego produktu czy usługi. Ty patrzysz na transformację klienta, na jego problem, a nie na to, że istnieje coś takiego jak pomysł na biznes typu agencja reklamowa.
Postaw klienta w centrum.
Ok. Następna rzecz. Przede wszystkim powinieneś skoncentrować się na kliencie i to jest najważniejsza rzecz. Tak naprawdę reszta przyjdzie sama. Co mam na myśli w kwestii koncentracji na kliencie?
Jeżeli jesteś w stanie stworzyć taki produkt, taką usługę, żeby rozwiązać bardzo duży palący problem rynku, który wymaga transformacji klienta, po części będą się znajdować sami. Będzie łatwiej ich pozyskać. Dam Ci przykład taki bardzo ekstremalny. Załóżmy, że wynaleziono lekarstwo na raka, które kosztuje 30 – 40 000 zł. Nie jest to mała suma, ale lekarstwo jest w stanie wyleczyć każdego raka. To czy potrzebujesz jakiegoś dużego, silnego marketingu? Potrzebujesz najlepszych marketingowców na świecie, żeby to sprzedać? Oczywiście, że nie. To się będzie sprzedawało jak świeże bułeczki, bo problem jest bardzo duży, dotyka wielu ludzi. Jesteś mega skoncentrowany na kliencie, ale ta koncentracja na kliencie zależy również od innych czynników, takich jak np. reklama. Chodzi o to, żeby zawrzeć w reklamie takie słowa, które rezonują z Twoją grupą docelową i tutaj musisz bardzo dobrze poznać swojego klienta.
Oferta jest wszystkim.
Kolejnym elementem jest Twoja oferta. Ludzie starają się sprzedać produkt totalnie nie patrząc na to, jakie potrzeby, wymagania i w ogóle kim jest klient. Im lepiej oferta jest skierowana na klienta i im bardziej uderza w jego cele emocjonalne, tym łatwiej jest to potem sprzedać. Sam produkt powinien być dopasowany maksymalnie do konkretnej grupy docelowej, do klientów. W ten sposób wszystko się mega spina. Oczywiście, jeżeli tutaj masz z tym problem, to zachęcam Cię do tego, abyś kliknął link, który znajduje się pod tym nagraniem. Tam masz mój bezpłatny trening. Możesz też umówić się z moim zespołem, a my Ci pomożemy to zrobić.
Pilnuj kosztów. Są tak samo ważne jak zyski.
Następna rzecz, na którą nawet nie zwracałem uwagi jest taka, że jeżeli zaczynasz budować swoją firmę, to musisz być minimalistyczny i bardzo mocno oszczędzać. W kwestii kosztów, wydatków, ale w kwestii również innych rzeczy. Przedsiębiorcy mają taką tendencję do tego, żeby bardzo szybko się lansować. Czyli taki samochodzik w leasing, jakieś nowe biurko, nowe fajne rzeczy, a tak naprawdę to jest głupota. Największa głupota, której w ogóle nie potrzebujesz. Warren Buffett, który powiedział kiedyś, że Ameryka nigdy by nie była taka bogata, gdyby ojcowie założyciele od razu wydawali wszystkie zarobione pieniądze. Jeśli popatrzymy na Buffetta, to on tak naprawdę w swojej historii nie miał jakichś takich zjazdów, takich ekstremalnych bankructw i cały czas zwyżkował, cały czas jego marka, firma i fundusz rozwijał się, ale nie miał takich zjazdów. Najlepsze jest to, że on cały czas zarabiał dużo pieniędzy i dużo pieniędzy odkładał. Był mega minimalistą. Miał tzw. dochód asymetryczny, czyli dużo zarabiał i mało wydawał. I teraz, kiedy przyszły trudne okresy na rynku, czyli przychodziły takie zjazdy jak np. w 2008 roku, kiedy tak naprawdę miał się zawalić cały system bankowy, Warren Buffet był wtedy tym wielkim ubezpieczycielem Wall Street. To on w tym momencie rozpruwał worek. To on w tym momencie kupował super tanie aktywa. To on właśnie dofinansowywał banki i zarabiał na tym kupę kasy. Kiedy Ty prowadzisz firmę i dużo zarabiasz, to rezygnuj z całego tego lansingu itd.
Kurczę, jeżeli ja patrzę na ludzi, którzy działają nawet na takim YouTubie, to oni to są mistrzami lansingu. Oni wydają kupę pieniędzy na różne rzeczy. Oczywiście to imponuje początkującym ludziom, którzy tak naprawdę nie są w biznesie i w taki sposób też można działać. Ale to co ja robię, to jest dokładnie odwrotność tego. W momencie kiedy pojawiają się trudne okazje na rynku, ja wykorzystuję ten moment, żeby przejmować właśnie ten rynek. A po drugie po to, żeby po prostu inwestować i to dosyć agresywnie i nie mam w ogóle takiego ciśnienia, kiedy coś złego się dzieje, ponieważ ja wiem, że firma, ja itd jesteśmy zabezpieczeni na następne lata i my możemy sobie przejść przez kryzys czteroletni i dalej się rozwijać.
Ale nigdy bym tego nie zrobił, gdybym cały czas wydawał pieniądze. A to, że ja Ci mówię, żebyś oszczędzał, nie wydawał, to nie jest kwestia tego, że ja sobie to przeczytałem w jakiejś książce. Wiem to tylko dlatego, że jak ja zaczynałem rozwijać firmę i wyszedłem z biedy w bardzo szybki sposób, do tego, że miałem naprawdę dużo pieniędzy, to mi odbiło. Tutaj muszę się przyznać. Deskorolki elektryczne. Drogie zegarki i biżuteria. Wyjazdy. Wydawałem pieniądze na głupotę i pomimo bardzo dużych zarobków cały czas byłem spłukany i zastanawiałem się jak to się dzieje, że ja zarabiam dużo, a cały czas nie mam. Kiedy właśnie zmieniłem swoje nastawienie, swoją mentalność, zrozumiałem, że pieniądze to nie jest zabawka, tylko to jest pewne narzędzie, które można wykorzystywać w biznesie – automatycznie wszystko w moim życiu się zmieniło. Było mi dużo, dużo, dużo łatwiej i moja firma zaczęła się rozwijać.
Jedno słowo: Skupienie.
Następną rzeczą jest skupienie i wielokrotnie o tym mówiłem. Przedstawię Ci dzisiaj fajną historię z Apple’a, która miała miejsce i która pokazuje jak ważne jest skupienie. Pewnie jak znasz już historię Apple’a, zobaczyłeś jakiś film, albo przeczytałeś jakąś książkę to wiesz, że Steve Jobs kiedy był na początku w tej firmie, ona się bardzo fajnie rozwijała, ale w pewnym momencie został wyrzucony z firmy matki i tak naprawdę wtedy założył Pixar. Apple, kiedy właśnie pozbył się Jobsa, który całkiem dobrze sobie radził od lat, zaczęło wprowadzać tysiące różnych produktów i część tych produktów oczywiście nie miała sensu. Apple pracowało nad mnóstwem projektów, mnóstwem produktów i to tak naprawdę było głupie. Teraz to, co jest bardzo ważne w tej całej historii to to, że oni doprowadzili praktycznie tę firmę do bankructwa. Przyszedł taki okres w historii Apple’a, że nie mieli pieniędzy na 30 dni. Gdyby minął ten okres 30 dni, musieliby ogłosić bankructwo. Wtedy pojawia się ten słynny Steve Jobs, który wraca do Apple’a jak syn marnotrawny. Ale to nie był taki syn marnotrawny z historii biblijnej, tylko to był taki syn marnotrawny bardzo konkretny.
Okazuje się, że ucina 80% działań, które robi Apple, wyrzuca 80% produktów z firmy i skupia się na podstawowej działalności firmy. Dzięki temu, że oni mają bardzo mało produktów, kierują całe te pieniądze, które jeszcze mają w marketing tylko tych produktów, które się do tej pory najlepiej sprzedawały. Totalna koncentracja, totalny fokus na efektach i na razie się okazuje, że Steve Jobs w ciągu kilku lat z firmy, która miała kasy na 30 dni, robi najlepiej zarabiającym firmę, najbogatszą firmę na świecie.
Tak więc było to w ogóle możliwe właśnie przez to skupienie. Teraz, kiedy Ty jesteś początkującym przedsiębiorcom, to masz ograniczone możliwości , ograniczony budżet, ograniczony czas. Czas jest tak naprawdę największym wyznacznikiem w Twoim wypadku, więc zamiast go marnotrawić na Facebooka, Instagrama, napisanie bloga, nagrywanie materiału na YouTube, powinieneś cały ten czas przeznaczyć na zrobienie dobrej oferty, dobrego produktu i dobrej reklamy. Fokus na jednym, dobrym produkcie, który jest lepszy od produktów konkurencji. Nie tysiąc lejków, nie tysiąc ofert, nie tysiąc produktów, tylko fokus, czyli skupiamy się totalnie na tej jednej, konkretnej rzeczy. Nagle okazuje się, że wszystko idzie Ci w górę i im dłużej będziesz w stanie to utrzymać, tym tak naprawdę będziesz się rozwijać. No niestety potem przychodzi tak, że się wszyscy rozpraszają.
To co masz dziś jest sumą tego, co robiłeś kiedyś.
Ostatnia rzecz, która według mnie bardzo ważna, jest to, że ( to jest przeważnie przede wszystkim taki apel do hejterów ) to co dzisiaj, to jest suma tego, co robiłeś w przeszłości. Jeżeli chcesz zmienić przyszłość, to musisz dzisiaj wziąć odpowiedzialność i po prostu pewne rzeczy pozmieniać zamiast być zazdrosny o to, że Twoja konkurencja radzi sobie lepiej, zamiast atakować kogoś w internecie, zamiast pisać jakieś głupoty na czyjś temat. To odpowiedz sobie na pytanie, komu tak rzeczywiście zaszkodzisz. Tak naprawdę sobie. Wszystkie złe emocje są w Tobie, nie w obiekcie, który tak naprawdę atakujesz. Po ludziach, którzy bardzo często są popularni, sławni to spływa jak po kaczce. A Ty sobie robisz krzywdę.
Jeśli chcesz cokolwiek zmienić w swoim życiu, to musisz być odpowiedzialny, musisz mieć odpowiedzialność za siebie i tak naprawdę zacząć zmieniać i kreować swoją przyszłość.