Chcesz osiągnąć w życiu więcej, jednak jest COŚ, co Ci w tym przeszkadza?
Nie wiesz, gdzie gubisz czas, energię, koncentrację?
Wiesz, że coś robisz źle, jednak nie masz w sobie tyle determinacji, żeby to zidentyfikować i zmienić?
Posłuchaj kogoś, kto wie, jak to zrobić.
Opowiem o ośmiu sztuczkach, które pomogą Ci osiągnąć sukces.
Sam osobiście przechodziłem przez wiele etapów i wiem, jak właściwie poprowadzić swoją ścieżkę rozwoju na prawidłowe tory.
Opowiem o sposobach, które sam stosuję.
Dlatego możesz mieć pewność, że ta wiedza praktycznie (dosłownie i w przenośni…) pomoże rozwiązać wiele problemów.
Przejdź do nagrania lub przeczytaj transkrypt:
Jeżeli interesujesz się samorozwojem i biznesem i szukasz rzeczy, które będą miały realny wpływ na Twoje życie, to dzisiaj
przedstawię Ci 8 rzeczy,
które faktycznie coś zmieniły w moim życiu i wprowadziły szereg pozytywnych zmian.
Więc jeżeli ten temat Cię interesuje, to serdecznie zapraszam do oglądania.
Pierwsza rzecz, która ma wpływ na kondycję mojego ciała to jest tak zwany post przerywany.
Kiedy mówię ludziom, że kiedyś ważyłem 110 kg, to mało kto chce w to uwierzyć, ponieważ schudłem 35 kg.
Potem trochę przytyłem, ale to był celowy zabieg, żeby rozbudować troszeczkę tkankę mięśniową.
Ludzie zastanawiają się jak to jest możliwe, że schudłem.
Ja uważam, że schudnąć nie jest trudno.
Trudno jest utrzymać tą wagę.
Jedną z rzeczy, która może Ci naprawdę mega w tym pomóc jest tak zwany post przerywany.
Na czym to polega?
Mówiąc w skrócie – jesz w określonych godzinach.
Tworzysz sobie tak zwane “okienko żywieniowe”.
Kiedy byłem mały, to mnie uczono, że trzeba wstać o 6, czy 7 i pierwszą rzeczą, którą powinienem zrobić po tym, kiedy umyję zęby to zjeść śniadanie.
Że śniadanie jest najważniejszym posiłkiem dnia.
Dzisiaj badania pokazują, że wcale tak nie jest i jeśli nie zjesz tego śniadania, to tak naprawdę nic się nie stanie.
Nawet jeśli trenujesz, to nic się nie stanie, ponieważ mamy hormony, które są w stanie zabezpieczyć naszą tkankę mięśniową i nie musimy jeść śniadania.
Co więcej – możemy nawet pominąć obiad.
Możemy na przykład jeść od godziny 14:00 do 17:00 – 18:00.
Ja robię zazwyczaj tak, że zaczynam jeść o godzinie 14:00 i kończe mniej więcej o 17:30.
Trochę inaczej to wygląda w dni treningowe, bo rano trenuje na czczo, ale zaraz po takim treningu jednak muszę zjeść posiłek, ale w dni nietreningowe i w weekendy tak naprawdę jem dopiero od godziny 14:00.
To, co Ci pomoże zahamować głód to jest kawa, woda albo Cola Zero.
Oczywiście Cola to nie jest najlepszy napój jaki możesz wypijać każdego dnia, ale prawdę powiedziawszy nic się nie stanie jak tą Cole wypijesz.
Wiem, że niektórzy powiedzą, że aspartam jest trucizną.
To pokaż mi jakieś badanie, które mówi, że przyjmowanie tego środka jest dla nas niebezpieczne.
Nie istnieją takie badanie naukowe.
Było jedno na szczurach, które pokazywało, że szczur miał nowotwór po spożywaniu aspartamu, ale nie oszukujmy się – ten szczur był bardzo stary.
Na nasze lata miał ich około 70 i przyjmował takie dawki, których Ty nie jesteś w stanie przyjąć.
Około 50 puszek takiej Coli byś musiał przyjąć każdego dnia, żeby mieć taką dawkę jak ten szczur.
Co więcej – ten szczur był stary, więc my też będąc starzy możemy mieć po prostu nowotwór.
Więc nie istnieją żadne badania, które by pokazały, że aspartam jest taki szkodliwy jak wszyscy uważają.
Z drugiej strony to jest napój słodki, gazowany, więc automatycznie wypełnia nam żołądek.
Oczywiście jeśli chcesz być zdrowy, to polecam Ci pić wodę.
Możesz pić wodę gazowaną.
Ja nie lubię akurat gazowanej i piję zmineralizowaną i to mi spokojnie wystarcza.
Jestem w ten sposób jakby zabić głód.
Z kolei jeśli chodzi o kawę, to przestałem ją pić i za chwilkę Wam powiem dlaczego.
A teraz dlaczego warto nie jeść śniadania i obiadu?
Z bardzo prostego powodu.
Jeżeli pracujesz przed komputerem, to będziesz bardziej produktywny.
Zrób sobie test i nie jedz śniadania.
Jeśli zjesz takie solidne śniadanie i to jeszcze złożone z węglowodanów, to gwarantuje Ci, że będziesz miał bardzo wysoki skok energii, a następnie spadek i zobaczysz, że będziesz mega senny.
Jeśli pominiesz śniadanie, to tak naprawdę będziesz mega skupiony, sfokusowany.
Naprawdę to jest rzecz, która miała ogromny wpływ na mnie.
Następna rzecz, która miała taki wpływ, i która spowodowała rozwój mojego biznesu to jest to, żeby
skupić się na jednej rzeczy, a nie na stu.
Teraz cały czas staram się moje życie prowadzić tak, żeby robić jak najmniej, ale jak najbardziej efektywnie.
Widzisz, ja zauważyłem, że wielu marketingowców stara się stosować różne strategie biznesowe, być w jak największej ilości mediów społecznościowych.
Starają się robić jak najwięcej myśląc sobie, że to jest sposób, żeby zarabiać więcej.
Nie, im mniej robisz, tym lepiej.
Ja kiedyś miałem chyba 7, czy 8 różnych lejków sprzedażowych.
Aktualnie mam dwa, z czego jednego w ogóle nie obsługuję ja, tylko agencja.
To, na czym się fokusuje to jest jeden, jedyny lejek sprzedażowy.
Nie sto, tylko jeden.
Teraz zobacz.
Jeśli będziesz skupiał się tylko na jednej rzeczy, to jesteś w stanie zrobić ją naprawdę dobrze.
Ja jestem w stanie testować nagłówki, przyciski, kolory tych przycisków, teksty na stronie, up sell’e itd.
Czyli mogę skupić się na jednej rzeczy i zrobić ją naprawdę dobrze.
Ludzie często się pytają mnie:
,, Adrian jak to się stało, że kiedy zacząłeś robić swój biznes, to w bardzo krótkim czasie zarobiłeś swój pierwszy milion?”.
Odpowiedź jest bardzo prosta.
W tamtym czasie nie robiłem nic innego.
Po prostu cały czas, jaki spędzałem w pracy polegał na tym, że albo cały czas optymalizowałem reklamę albo jeden lejek.
Nic więcej.
Nie byłem w żadnych mediach społecznościowych, których wtedy nawet nie było.
Nie skupiałem się na niczym innym, tylko cały czas optymalizowałem lejek, który już miałem.
Poprawiałem ofertę, zmieniałem nagłówki, dodawałem zdjęcia, wyrzucałem zdjęcia, dodawałem bonusy, wyrzucałem je.
Chodzi o to, że cały czas skupiłem na jednej rzeczy i zrobiłem to tak dobrze, że konwersja była na tyle duża, że mogłem się skalować.
Jeżeli Twój lejek nie działa na niskim budżecie, to nie będzie działał na większym, ponieważ stracisz jeszcze więcej pieniędzy.
Mówiłem o tym w poprzednim nagraniu.
Generalnie staram się w całym swoim życiu robić jak najmniej, ale to, co już robię staram się robić jak najlepiej.
To jest naprawdę taki game changer, który zmienił u mnie wiele rzeczy i pozwolił mi zarobić znacznie więcej.
Następna rzecz, która pomogła mi osiągnąć więcej w biznesie, to było
wyeliminowanie alkoholu.
Ja nie mówię, że jestem mnichem i w ogóle nie pije, ponieważ to jest kłamstwo.
Zdarzają się sytuację, że piję w ciągu roku.
Powiem więcej, ostatnio miałem taki okres, że zdarzało mi się coraz więcej piwa wypijać, bo robiłem sobie jakiegoś grilla i do niego otwierałem piwo, ale wiem, że jest to szkodliwe i wiem, że na dłuższą metę to jest w stanie spowodować regres w moim biznesie.
To, jak się czujesz powoduje, że pracujesz lepiej lub gorzej.
To, jak się wysypiasz, jak się regenerujesz ma bezpośredni wpływ na Twoją pracę.
Każdy, kto zmieniał swoje życie w takim sensie, że próbował być bardziej zregenerowany i wypoczęty automatycznie widzi, że to wpływa na jego biznes.
Teraz chciałbym Ci powiedzieć jak alkohol wpływa na Twój sen, jak go zaburza i jakie to może mieć ewentualne konsekwencje.
W niedziele byłem na urodzinach i wypiłem kilka piw. 4-5 piw.
Nie byłem w żaden sposób pijany, nawet tego za bardzo nie odczułem.
Dużo jadłem i nawet nie poczułem, że wypiłem cokolwiek.
Teraz, gdy nagrywam ten materiał jest czwartek.
I dopiero dzisiaj, nie pijąc przez pozostałe dni, trzymając dietę, trenując itd.- mogę powiedzieć, że jestem zregenerowany do stopnia, jaki jest dla mnie standardem.
Czyli potrzebowałem 4 dni, żeby mój poziom regeneracji, poziom snu wróciły do normy.
Więc to pokazuje, że jeśli Ty pijesz każdego dnia, to zaburzasz swój sen i nieważne, że wypijesz jedno piwo.
I teraz powiem Ci ciekawą rzecz.
Kiedy wróciłem z tych urodzin ( ja mam Oraring, który śledzi mój sen i różne inne parametry ), to akcja serca w nocy wynosi 63 – 65, kiedy wypiję jakikolwiek alkohol.
Nie mówię o tym, kiedy się “nawalę”.
Bo jak przesadzę, to akcja serca w nocy wynosi nawet 90 uderzeń na minutę.
Jeżeli wypiję 2 – 4 piw to mam w granicach 62 – 64 uderzeń na minutę, a jeżeli nie piję tak jak teraz, to u mnie akcja serca w nocy spada do 51 – 52.
Miałem nawet taką sytuację, że miałem 49 uderzeń na minutę.
Więc to pokazuje, że alkohol ma naprawdę duży na nas wpływ i wyeliminowanie picia na co dzień automatycznie przełożyło się na moje dochodu, więc jeżeli nie musisz, to nie pij i staraj się unikać alkoholu.
Kolejna rzecz, która miała na mnie wpływ i stała się game changer’em to było
wyeliminowanie kofeiny.
Nagrałem o tym odcinek jakiś miesiąc temu, może trochę dalej.
Ja piłem tej kawy dużo, nie oszukujmy się.
Zacząłem pić w wieku 16 lat i piłem jej dosyć dużo.
Na początku to była jedna kawa.
Potem, kiedy już byłem na studiach, to wypijałem 2 albo 3 takie konkretne siekiery.
A ostatnimi czasy, zanim wyeliminowałem tą kawę, to wypijałem 7 – 8 dziennie.
Nie oszukujmy się – tolerancja na kofeinę rośnie.
Pytaliście mnie, czy będę w stanie w tym wytrwać.
Mija już ponad miesiąc, czy nawet więcej i kawy nie piję.
Więc tak – wytrwałem, ale nie było to łatwe.
Pierwsze 3-4 dni to był ogromny ból głowy, więc musiałem sobie jakoś z tym radzić.
To, co mi towarzyszyło przez 2 tygodnie, to była ogromna senność.
Kiedy wyeliminujesz kawę, którą pijesz na co dzień to okazuje się, że nie jesteś w stanie normalnie funkcjonować.
Ja musiałem codziennie w okolicach 12:13 iść po prostu spać na 20-30 minut i dopiero wtedy wstawałem zregenerowany i wypoczęty i mogłem dalej pracować.
Do takiego stopnia byłem uzależniony od kofeiny.
I teraz co się stało po wyeliminowaniu kawy?
Naraz okazało się, że czuję wysoki poziom energii przez cały dzień.
Nie mam tych zjazdów. Czuję się dużo lepiej i to, co zauważyłem po sobie, to jest dużo mniejszy poziom stresu.
Kofeina stresuje organizm i przez to też pobudza.
Ja wiem, że są różnego rodzaju badania, które pokazują, że kawa jest zdrowa, może Ci pomóc itd.
Nie oszukujmy się – to jest ogromny biznes i za nim stoją duże pieniądze.
Te firmy są w stanie ( wg mnie ) sponsorować różnego rodzaju badania, które pokazują, że kawa ma jakiś pozytywny wpływ na nasze życie.
Oczywiście, może mieć wpływ.
Zobacz sobie jak kiedyś było z papierosami.
80 – 90 lat temu uważano, że papierosy mają pozytywny wpływ na nasze życie albo neutralny.
Dziś wiemy, że są mega szkodliwe.
Były firmy produkujące papierosy, które sponsorowały badania pokazujące, że papierosy nie mają wpływu na nasze zdrowie.
Dziś wiemy, że to były badania sponsorowane.
Ja uważam, że tak samo jest z tym całym lobby kawowym.
Nie mówię Ci, że masz przestać pić.
Po prostu spróbuj.
Wyeliminuj kofeinę na miesiąc / dwa i sprawdź jak to wpłynie na Twoje życie.
Kolejna rzecz, która miała wpływ to
zrozumienie tego, że bardzo często ogranicza Cię model biznesowy.
Możesz być w czymś najlepszy, zarabiać dużo, ale nie pójdziesz dalej, dopóki nie zmienisz modelu biznesowego.
Tutaj idealnym przykładem jest właśnie McDonald.
Kiedy Ray Kroc zaczynał rozwijać sieć McDonald’s, to oni udzielili licencji na postawienie takiej restauracji, ale to było mało rentowne.
Potem zmienił model biznesowy, który okazał się strzałem w dziesiątkę.
McDonald’s tak naprawdę nie sprzedaje hamburgerów ( przynajmniej ta sieć ).
Oni są w nieruchomościach. Jak to się dzieje?
Pojawia się ktoś, kto chce otworzyć restaurację McDonald’s.
Oni kupują jakieś pole przy drodze, rondzie, autostradzie zazwyczaj za grosze, ponieważ te pola są nic nie warte.
I teraz mówią tak:
,,My jesteśmy właścicielem tej nieruchomości. Ty sobie tam postaw tego swojego McDonalda, będziesz płacił, że postawiłeś go na naszej działce. My Ci udzielimy odpowiedniej licencji”.
Okazuje się, że dlatego, że tam jest McDonald’s, to naraz stają tam wycieczki, tiry.
Podnoszą wartość tej ziemi, a następnie mogą ją sprzedać lub wynajmować innym firmom.
I to powoduje, że oni uzyskali ogromną skalę.
Czyli zmiana modelu biznesowego.
Kolejna rzecz, która miała ogromny wpływ na mnie to jest to, że
jeśli chcesz mieć balans pomiędzy firmą, a życiem osobistym to musisz zatrudniać innych ludzi.
Możesz zarabiać dużo, ale Twój czas jest zawsze ograniczony.
Możesz pracować nawet 10 godzin na dobę, ale nie będziesz pracował 24 godzin.
Jeżeli chcesz zachować ten balans, to musisz zacząć delegować swoje obowiązki i uwalniać swój czas.
Inaczej nie jesteś w stanie zaprowadzić balansu.
Inaczej będziesz cały czas cisnął, może nawet będziesz dużo zarabiał i będziesz bogaty, ale nie zaprowadzisz balansu pomiędzy życiem osobistym, a firmą.
Wierz mi, bo doszedłem do takiego momentu, w którym zarabiałem bardzo dużo i też bardzo dużo pracowałem i dopiero rozbudowanie zespołu spowodowało, że miałem więcej czasu dla rodziny, a mój dochód na tym nie cierpiał i byłem w stanie skalować firmę.
Więc jeżeli chcesz mieć balans, a bardzo często o to pytacie to musisz zatrudniać innych ludzi.
Kolejną rzeczą, którą zrozumiałem to jest to, że
jeśli chcesz osiągnąć sukces, to musisz zmienić swoje nawyki.
Większość osób tego nie rozumie.
Ludzie sobie myślą, że nie osiągają sukcesu, bo brakuje im jakiejś strategii, taktyki.
Nie, to nie jest prawda.
Ja Ci mogę dać najlepszą strategię jaka istnieje.
Jeśli chcesz dowiedzieć się w jaki sposób sprzedawać kursy, szkolenia – kliknij link pod tym nagraniem.
Masz tam darmowy trening.
Pokażę Ci w jaki sposób sprzedaje ja i jeżeli będziesz zainteresowany, to Ci mogę dać najlepsze możliwe strategie jakie w ogóle istnieją.
Ale to, czy dana osoba osiągnie sukces zależy od jej nawyków.
Teraz tak. Kiedy ludzie zaczynają robić biznes, to zazwyczaj nie robią go z pasji, tylko dla pieniędzy.
To, co robią w żaden sposób ich nie jara.
Brakuje im konsekwencji, motywacji i to wpływa bezpośrednio na to, że się im nie udaje.
Wyobraź sobie siebie za 3 lata jako człowieka sukcesu.
Masz wszystko, czego chciałeś. Super dom, samochód, jeździsz na zagraniczne wycieczki.
Masz wszystko na czym Ci tak naprawdę zależy. Jakie wtedy podejmujesz decyzje? Jakie masz w sobie cechy?
Na pewno jesteś pewny siebie, konsekwentny, zaangażowany, pracujesz z pełną pasją.
Czyli ludzie, którzy osiągają sukces są zupełni inni od tych, którzy ponoszą porażkę.
Ja na przykład jestem w stanie osiągnąć wyniki od tak.
W tym tygodniu średnia moich zarobków wynosiła 6 000 zł dziennie.
Miałem takie dni, gdzie zarobiłem ponad 11 000 zł.
I teraz gdybym stracił całą moją firmę i to, co robię – to jestem w stanie od tak zarabiać 1 000 zł dziennie.
Od tak postawić firmę.
Dlatego, że ja mam te wszystkie cechy charakteru, które są potrzebne do tego, żeby odnieść sukces w biznesie internetowym.
Jeżeli Ty nie zrozumiesz tego, że to kim jesteś wpływa bezpośrednio na to, jakie osiągasz wyniki, to nigdy nie osiągniesz wyników na jakich Ci zależy.
Musisz po prostu wyrobić sobie pewne nawyki, cechy charakteru, które sprawią, że niezależnie od sytuacji i okoliczności po prostu dasz sobie radę.
Kolejna rzecz, która miała ogromny wpływ na to kim jestem, to
trzymanie deficytu kalorycznego.
Zrozumiałem, że można jeść nawet niezdrowe rzeczy i chudnąć pod warunkiem, że trzymasz deficyt kaloryczny.
To jest po prostu udowodnione.
Ale co więcej, najnowsze badania pokazują, że ludzie, którzy trzymają deficyt kaloryczny to są Ci ludzie, którzy mają lepsze wyniki i żyją prawdopodobnie znacznie dłużej.
Więc to, co Ci polecam robić to może niekoniecznie trzymanie deficytu kalorycznego przez cały rok, bo jest to wręcz szkodliwe, ale jeśli masz do zrzucenia parę kilogramów, to staraj się przynajmniej przez kilka miesięcy trzymać ten deficyt kaloryczny.
Następnie wróć na swoje zero kaloryczne i ewentualnie rozpocznij proces budowania swojej masy mięśniowej.
Ja staram się łączyć budowanie masy mięśniowej z krótkimi okresami redukcji.
Czyli na przykład 3-4 miesiące jestem na lekkim plusie kalorycznym ( raczej bardziej staram się być w okolicach zera i trzymać dodatni bilans azotowy ), a potem na miesiąc, czy 6 tygodni schodzę z kaloriami w dół.
To z jednej strony powoduje, że tak szybko się nie zalewam, a z drugiej ma to ogromnie pozytywny wpływ na Twoje wyniki badań.
Z resztą, jeśli teraz masz wysoki poziom cholesterolu, cukru, nie panujesz nad swoim zdrowiem – wejdź na redukcję na 2-3 miesiące z 300 kcal dziennie deficytu, a zobaczysz, że Twoje wyniki badań się poprawią.
I to jest taki kolejny game changer, który miał ogromny na mnie wpływ.
Mam nadzieję, że ten materiał Ci się spodobał.
Jeżeli potrzebowałbyś więcej takich rad, to mam produkt “5-Minutowy Mentor” – tam jest tego znacznie więcej.
Link masz oczywiście pod tym nagraniem.
Jeżeli chcesz zasubskrybować ten kanał, to zasubskrybuj. Jeżeli nie, to nie.
Jeżeli chcesz dać łapkę w górę to daj, jeżeli nie, to nie.
W każdym razie mam nadzieję, że chociaż trochę Ci pomogłem.
Zobacz sobie moje poprzednie materiały.
Do usłyszenia.