Chcesz się wyróżniać na swoim rynku?
Chcesz, aby klienci odbierali Twoją firmę jako innowacyjny biznes?
Chcesz wyrosnąć wśród swojej konkurencji niczym Tesla czy Apple?
Musisz odpowiedzieć sobie na proste pytanie.
Pytanie wielokrotne złożone, ale dalej proste.
Pokażę Ci, w jaki sposób planować rozwój.
Możesz szukać nowych rozwiązań, możesz próbować zaklinać rzeczywistość.
Jednak mądra odpowiedź na proste pytanie zagwarantuje Ci innowacyjność.
A innowacyjność wśród konkurencji to rozwój.
A rozwój to skala.
A co powoduje skala to już wiesz 🙂
Poświęć mi (a przede wszystkim sobie) kilka minut, aby rozwinąć swój biznes.
Przejdź do nagrania lub przeczytaj transkrypt:
Witajcie Moi Drodzy.
Ja nazywam się Adrian Kołodziej.
W dzisiejszym odcinku pokażę Wam
w jaki sposób zbudować biznes, który jest innowacyjny?
Jest to jedna z najważniejszych lekcji, jeśli chodzi o budowanie biznesu, więc radzę po prostu ten materiał przesłuchać w całości.
Pokażę Wam jak zaprojektować tzw. płótno strategiczne.
Pokażę Wam jak budować biznes, który natychmiast wyróżnia się na tle konkurencji.
Nagrywam też materiał z tego względu, że wczoraj założyłem aparat ortodontyczny, ale nie taki typowy aparat, jaki większość z Was widziała, tylko tzw. Invisaling.
Aparat, który jest po prostu niewidoczny.
Mam go teraz na sobie i prawdopodobnie go nie widać, szczególnie z takiej odległości.
Wygląda w taki sposób, że jak sobie założyłem ten aparat, dostałem takie pudełko.
W tym pudełku jest miejsce, gdzie mogę sobie te nakładki przechowywać, jest tzw. cleaner.
I cały aparat wygląda w taki sposób.
To są takie po prostu nakładki, które są bezbarwne i je się wymienia na początku co dwa tygodnie, potem co tydzień.
Leczenie tym aparatem jest o połowę krótsze i jest bardzo skuteczne.
Co więcej, aparatu nie widać, można go zdjąć i wyjmuje się go do śniadania, obiadu, czy kolacji.
Czyli możesz po prostu, jeżeli masz jakąś ważną rozmowę możesz ten aparat zdjąć.
Oczywiście, są pewne wady tego aparatu.
Na przykład taka, że ten aparat jest znacznie droższy niż oferuje konkurencja.
Ale z drugiej strony też oferuje znacznie więcej.
I teraz wyobraź sobie, że jesteś osobą, która wchodzi z aparatem na rynek.
Powiedzmy masz aparat i chcesz sprzedawać aparaty ortodontyczne.
Wchodzisz na ten rynek i wtedy widzisz, że tak naprawdę konkurencja ze sobą bardzo mocno walczy.
Wszystkie aparaty są bardzo podobne, działają w bardzo podobny sposób.
One mogą być troszeczkę lżejsze, cięższe, mogą mieć lepsze zamki, mogą być troszeczkę droższe lub tańsze, ale tak naprawdę one są bardzo do siebie zbliżone.
Jeżeli chodzi o Invisalign, to oni stworzyli sobie błękitny ocean.
Nie ma takich aparatów.
To, co oni stworzyli to jest coś bardzo innowacyjnego i dzisiaj pokażę Wam jak tworzy się tzw. płótno strategiczne.
Jak stworzyć sobie miejsce na rynku, do którego nie ma dostępu Twoja konkurencja.
Więc serdecznie zapraszam do komputera.
Zrobimy to akurat na przykładzie Polskiego Busa.
Z tego względu, że Polski Bus jest bardzo innowacyjną firmą, przynajmniej kiedy oni wchodzili na rynek, to stali się bardzo innowacyjni.
I teraz sytuacja wygląda po prostu tak, że będzie mi łatwiej, bo kiedyś robiłem szkolenie dla moich klientów i już mam gotowe płótno strategiczne.
Na przykładzie tego Polskiego Busa, gdybym to robił dla Invisalign po prostu bym musiał to zrobić od nowa, choć to nie jest w żaden sposób trudne, więc teraz tak.
Pierwsza rzecz, na którą trzeba zwrócić uwagę to jest taka, że
musisz zastanowić się co jest standardem w branży?
Czyli wchodząc na jakikolwiek rynek zastanawiasz się co jest standardem, co robią wszyscy na tym rynku, jak wyglądają standardy na tym rynku.
I teraz mamy tutaj w tym płótnie strategicznym pewne takie kategorie, które są standardowe dla większości branży.
Teraz odpowiadamy sobie na pytanie:
Czego my powinniśmy robić mniej? Czego powinniśmy robić więcej niż branża? Co zacząć robić i co przestać robić?
I to są kluczowe pytania, ponieważ na podstawie tych pytań możemy zaprojektować biznes, który będzie innowacyjny.
Czyli zamiast papugować za całą branżą, zamiast robi dokładnie to samo, co oni, zamiast wchodzić w ten krwawy ocean, my zastanawiamy się czego możemy robić mniej, czego możemy robić więcej, co zacząć robić i co przestać robić.
Jeżeli popatrzymy na Polskiego Busam to mam tutaj pewne kategorie.
Jak oni wchodzili na rynek, ich ceny były wyższe niż całej branży.
Czyli po prostu robią coś inaczej.
Po prostu podnieśli ceny.
Kolejna rzecz to jest taka, że w przypadku Polskiego Busa tych przystanków jest znacznie mniej, niż w przypadku całej branży.
Branża miała bardzo dużo tych przystanków.
Polski Bus zrezygnował z większości nierentownych linii, tylko zatrzymywał się w tych miejscach, gdzie to było dla niego najbardziej opłacalne.
Jeżeli chodzi o ilość połączeń, to znowu Polski Bus miał tych połączeń znacznie mniej w porównaniu do całej branży.
Zazwyczaj jest tak, że linia przewozowa zatrzymuje się gdzie popadnie, żeby zabrać jak najwięcej pasażerów.
Polski Bus postanowił z tego zrezygnować.
To znaczy ograniczyć to w jakiś sposób.
Zatrzymują się tylko w miejscach, które po prostu będą dla nich najbardziej atrakcyjne i opłacalne.
Czyli po prostu ograniczamy.
Mamy mniej połączeń.
I teraz to, co było innowacyjne w Polskim Busie to jest to, że branża ma bardzo dużo kas biletowych.
Przynajmniej kiedyś miała tak, że można było (jeżeli pamiętasz te czasy jeszcze parę lat do tyłu) kupić bilety w każdym kiosku.
Wszędzie dosłownie.
Z kolei Polski Bus postanowił z tego całkowicie zrezygnować, bo było to bardzo drogie w utrzymaniu.
Więc pomyśleli sobie: ,,Hej. Zrezygnujemy z tego wszystkiego. Możesz kupować bilety np. za pomocą strony internetowej albo za pomocą Internetu”.
Więc oni zrobili coś, czego do tej pory nie zrobił nikt.
Czyli pewne rzeczy po prostu postanowili przestać robić.
Wszyscy to robili.
My uważamy, że tego nie powinniśmy robić, więc z tego rezygnujemy.
Teraz ok.
Ale są pewne rzeczy, których zaczęli robić więcej niż branża.
Np. branża była w stanie pomieścić przykładowo 20 osób na pokładzie.
Tymczasem Polski Bus dostarczał większe autobusy i dzięki temu mogli zabrać więcej pasażerów.
My się rzadziej zatrzymujemy, mamy troszeczkę inny biznes, ale mamy więcej pasażerów.
Dzięki temu jeździmy na bardziej rentownych odcinkach, mamy więcej pasażerów i dodatkowo zapewniamy za tą wyższą cenę lepszy komfort.
Czyli za tą ceną coś idzie.
Oni w przeciwieństwie do branży zapewnili pasażerom większy komfort.
Więc są pewne rzeczy, których postanowili robić znacznie więcej, niż konkurencja.
Ok, ale to nie tutaj jest cała zabawa.
Tylko cała zabawa polega na tym, żeby zrobić coś, czego branża nie robi, co nie jest standardem w branży.
Przykład. Wprowadzili toaletę.
Czyli my jeździmy na dłuższych trasach, rzadziej się zatrzymujemy, ale wiemy, że ludzie po prostu mają potrzebę, więc dajemy im toaletę.
Mamy zmienne ceny biletów, mamy darmowy poczęstunek.
On nie jest jakoś super wybitny, to nie jest jakiś dobry obiad w restauracji, ale mamy poczęstunek na tych dłuższych trasach.
Dzięki temu klienci go mają, a u konkurencji go nie mają.
I sprzedajemy przez Internet bilety, czego konkurencja nie robi.
Więc odpowiadam sobie na te cztery pytania.
Czego możemy robić mniej, czego możemy robić więcej, co powinniśmy zacząć robić i co powinniśmy przestać robić?
I na podstawie tego tworzy się biznes zupełnie inny, innowacyjny.
I teraz klient mając do wyboru Ciebie lub konkurencję widzi, że Twój biznes jest zupełnie inny, niż konkurencji.
Więc może zapłacić więcej.
Zdecyduje się, żeby zapłacić więcej, ale za tym coś jeszcze idzie.
Tak jak u mnie np. jest coaching.
Coaching jest dużo droższy, niż takie produkty typowe na rynku, ale za tym idzie pewnego rodzaju jakość.
Przede wszystkim idą konsultacje ze mną, konsultacje z moim zespołem.
Masz opiekę przez cały tydzień na grupie zamkniętej.
Masz znacznie lepsze materiały, więc ja reaguję na potrzeby klientów.
Czegoś nie rozumieją, to ja im pomagam w tym wszystkim, dogrywam im materiały, jeżeli jest taka potrzeba.
Więc generalnie robię coś, czego nie robi branża, ale też z pewnych rzeczy zrezygnowałem.
No więc za tym, że idzie wyższa cena to coś idzie.
Tworząc biznes innowacyjny automatycznie wyróżniasz się na rynku.
I zobacz sobie na takie Invisalign.
Typowy aparat jest widoczny.
Typowy aparat wymaga tego, żeby często przychodzić, podkręcać te zamki.
Dodatkowo bardzo często przesuwają się te druty.
Wiem, bo moja żona miała taki wcześniej.
Taki aparat jest generalnie bardzo bolesny, wszystko wchodzi pomiędzy.
Samo jedzenie jest bardzo takie niefajne.
Wchodzi to jedzenie do tego aparatu.
Każdy, kto miał aparat to może napisać w komentarzach i potwierdzić, że tak miał.
Jeżeli chodzi o Invisalign, to oni zwiększyli cenę, bo ten aparat wyjdzie około 17 tysięcy.
Jeżeli chodzi o taki zwykły aparat, to jest około 3,5 tysiąca chyba, że masz taki bardziej biały, jak moja żona miała, to około 6 tysięcy.
Ale wizyty tam są płatne.
Czyli przychodzisz co półtora miesiąca, jeśli masz ten Diamond, to przychodzisz co trzy miesiące i to są wizyty płatne.
Ja płacę z góry aż będę miał efekty.
Dodatkowo, średni czas leczenia jest u pacjenta dwa albo trzy lata, u mnie to będzie około 10 miesięcy, bo powiedzieli mi, że to jest taka raczej data, że się mam na to nie nastawiać, ale jest szansa.
I tak to jest pewne, że będzie o połowę krócej, niż w typowym aparacie.
Ale też za tym idzie cena.
Są poważne wady tego aparatu.
Trzeba go cały czas praktycznie nosić.
Można tylko zdejmować do jedzenia.
Oczywiście można go zdjąć na tę rozmowę, czy czasami, kiedy idziemy na imprezę, ale raczej powinieneś go nosić cały czas. Przynajmniej te 20 – 22 godziny na dobę, więc są pewne rzeczy, które po prostu ma ten aparat, a których nie ma konkurencja.
I teraz klient, wchodząc na rynek ma do wyboru aparaty takie przeciętne, standardowe lub coś zupełnie innowacyjnego.
I ten klient może tu podjąć decyzję.
On może stwierdzić: ,,OK, dla mnie cena jest najważniejsza, więc biorę sobie na przykład ten aparat, który widać albo chcę, żeby go było widać, bo teraz bardzo często influancerzy chcą, żeby go było widać, bo to pokazuje, że zacząłeś o siebie dbać”.
Ale są ludzie, którym zależy na tym, żeby go nie było widać.
Więc wybierają sobie po prostu tą drugą opcję.
I w tym momencie tak naprawdę będąc takim Invisalign nie masz konkurencji na rynku.
Co więcej, możesz założyć jakiś tam patent i przez ileś tam lat konkurencja nie może nawet robić czegoś podobnego.
Tak jak było z aspiryną.
Bayer chyba miał 15 lat, jeżeli chodzi o patent i żadna firma nie mogła produkować aspiryny w tym czasie.
Mam nadzieję, że ten materiał był dla Ciebie pomocny.
Mam nadzieję, że mnie zrozumiałeś, bo mam ten aparat.
Tak mówię dopiero pierwszy dzień i mogę troszeczkę seplenić.
Muszę się do tego przyzwyczaić.
Mam nadzieję, że się to podobało.
Jeżeli tak, to oczywiście proszę Cię o łapkę w górę, zostaw mi komentarz.
Zauważyłem, że te komentarze najbardziej wpływają na algorytmy, więc napisz komentarz choćby taktyczny.
Zasubskrybuj ten kanał, zobacz moje poprzednie materiały i zapraszam wkrótce.